21 czerwca wybraliśmy się na wyjątkową wycieczkę detektywistyczną, by poszukać w Warszawie miejsc związanych z naszym patronem. Najpierw odwiedziliśmy Cmentarz Powązkowski w Warszawie, by złożyć kwiaty i zapalić znicz na grobie Bolesława Prusa. Potem udaliśmy się do centrum stolicy i idąc Krakowskim Przedmieściem szukaliśmy pomnika przedstawiającego naszego patrona. W tym miejscu gdzie stoi, przed wojną znajdowała kamienica, w której mieściła się redakcja „Kuriera Warszawskiego”. Tam właśnie pracował Prus, pisząc tzw. kroniki tygodniowe, które go rozsławiły. Ruszyliśmy dalej i na terenie Uniwersytetu Warszawskiego odnaleźliśmy tablicę pamiątkową poświęconą temu wielkiemu pisarzowi. Co ciekawe, nikt z pytanych o nią studentów, nie miał o niej pojęcia i nigdy jej nie widział. Potem odkryliśmy Kawiarnię Prusa oraz Główną Księgarnię Naukową imienia naszego patrona. Odwiedziliśmy się też kamienicę, w której mieszkał Ignacy Rzecki-jeden z bohaterów powieści „Lalka”. Przy pomniku Nieznanego Żołnierza wspominaliśmy tych, którzy polegli za naszą ojczyznę. Aleksander Głowacki też przecież za nią walczył w powstaniu styczniowym. Wracaliśmy do autokaru ulicą Miodową znaną z noweli „Katarynka” i jak każdy, kto odwiedza Warszawę pozdrowiliśmy na koniec króla Zygmunta.
Warto było przejść tak warszawskimi ulicami, po których kiedyś chodził nasz patron. Wolno, rozglądając się, nie spiesząc się donikąd można zobaczyć rzeczy, których na co dzień nie dostrzegamy.